Dbanie o siebie, co to właściwe znaczy? 

Autor: Maja Kuźmicz
Data publikacji: 8/18/2025
Na obrazku widzimy uśmiechniętą osobę siedzącą pod parasolem.
Zawartość

Z tego artykułu dowiesz się: 

  • co oznaczają pojęcia wellnes i salfcare,  
  • jak w dobry sposób zadbać o siebie, 
  • do czego jest mi potrzebne samopoznanie i samoakceptacja, 
  • jak zadbać o siebie w kryzysie emocjonalnym. 

Autentyczne i uważne dbanie o siebie jest ciągłym procesem w naszym życiu. Przechodzi różne fazy, a nawet zmieniają się jego formy, w zależności od naszych aktualnych potrzeb. Kluczowe jest pytanie – czego ja potrzebuję do uzyskania balansu i poczucia pomyślności. I jak mam zadbać o siebie w kryzysie emocjonalnym? 

 

Pojęcia wellness i self care na stałe zagościły we współczesnym języku, kulturze i stylu życia. Co oznaczają i czy właściwie je rozumiemy? Za twórcę idei self care – czyli dbania o siebie z troską, niektórzy uważają greckiego filozofa Sokratesa. Pojęcie to pojawiało się później jako forma aktywizacji i samowspierania w działaniach różnego rodzaju ruchów społecznych. Stworzenie ruchu – wellness, pojmowanego jako pomyślność, zadawalający stan umysłu i ciała, przypisuje się Halbertowi Dunnowi, kanadyjskiemu medykowi, który działał w latach 50. XX wieku. Ludzie od zawsze wierzyli, że troska o siebie jest niezbędnym elementem przetrwania. W różnych okresach myślenie na ten temat przesuwało się pomiędzy egoizmem, egocentryzmem a świadomym dbaniem o siebie z troską i asertywną postawą. W pewnym okresie zwłaszcza wellness stał się skomercjalizowanym biznesem. Centra wellness, SPA pojawiały się w przestrzeni publicznej jak grzyby po deszczu i stały się rodzajem trendu, a co za tym idzie – pewnej presji społecznej. We właściwym rozumieniu założeń obydwu modeli presja i przymus wydają się być czymś absurdalnym. Jak bowiem można zadbać o siebie, budować balans i odprężenie, kiedy jest się pod presją? Można więc stwierdzić, że we wszechobecnym pędzie i dążeniu do dobrostanu w wymiarze komercyjnym, świat zagubił sens obu pojęć. 

 

Jak zrozumieć zasady prawdziwego dbania o siebie?  

Podstawowa wydaje się odpowiedź na pytanie: do czego właściwe jest mi to potrzebne? Dlaczego chcę dbać o siebie? Jest to sposób na nadanie właściwej wartości własnemu dobrostanowi. To także moment na zastanowienie się, czego JA potrzebuję do uzyskania balansu i poczucia pomyślności.  

Często poprzez różnego rodzaju przekazy, nieraz bardzo przemyślane strategie marketingowe, narzuca się nam pewne formy relaksu, spędzania wolnego czasu, dbania o siebie. I choć z pewnością wiele z tych aktywności może przynosić korzyści kilku osobom, to jednak indywidualne, osobiste i autorskie określenie swoich potrzeb, jest tu niewątpliwie kluczowe. Kiedy zastanowię się, czego potrzebuję, jaki stan chcę osiągnąć, sprawdzę, w jaki sposób mogę to zrobić i poczuję, kiedy osiągam ten cel, mogę wówczas dołączyć do grupy trekkingowej, zajęć jogi czy sztuk walki. W zależności od tego, czego JA konkretnie potrzebuję, na czym polega moje dbanie o siebie (self care). Dla kogoś innego ten stan będzie osiągalny za pomocą zupełnie innych działań i jego self care będzie polegało na udziale w spotkaniach miłośników literatury pięknej. Kluczowe wydają się samopoznanie i samoakceptacja. 

 

Jak wdrożyć zasady dobrego dbania o siebie?

Według dr Pooji Lakshmin – psychiatrki, która zajmuje się praktykowaniem troski i dbania o siebie, autorki przełomowej książki „Prawdziwa self care” – Troska o siebie, to określenie obejmujące wszystkie wybory dotyczące stylu życiaWynika z tego, że autentyczne i uważne dbanie o siebie jest ciągłym procesem w naszym życiu. Przechodzi różne fazy, a nawet zmieniają się jego formy, w zależności od naszych aktualnych potrzeb. Autorka ta wyróżnia cztery ważne zasady prawdziwego dbania o siebie: 

  1. Asertywne stawianie granic i wychodzenie z poczucia winy.

    Aby stawiać granice, musimy poczuć pewien rodzaj dyskomfortu i umieć zrozumieć jego źródło. Ważną umiejętnością jest w tym przypadku rozpoznawanie swoich emocji. Przykładowo: jeden z twoich współpracowników wciąż prosi cię o wsparcie w swoich obowiązkach. Udzielasz mu pomocnych wskazówek, ale kiedy wzrasta częstotliwość tych sytuacji, zaczynasz czuć poirytowanie, niechęć do udzielenia pomocy, czasem złość. Brakuje ci czasu na własne obowiązki. Myślisz sobie, że dana osoba wyręcza się tobą, zrzuca na ciebie swoje zadania. To moment, aby postawić granicę – zasygnalizować/omówić swój odbiór tej sytuacji/odmówić.
    Zauważając własne emocje i odczucia, mamy szansę stawiać granice, nawet jeśli pojawia się w nas poczucie winy. Warto je zauważyć i wyciszyć, nie pozwolić, aby utrudniało nam stawianie granic w trosce o własne dobro i bezpieczeństwo.
     
  2. Traktowanie siebie ze współczuciem.

    Dr Kristin Neff, która zajmuje się samowspółczuciem zachęca, żeby rozwijać je poprzez zastępowanie osądzania siebie i życzliwością wobec siebie samego. Podpowiada, aby w sytuacjach, kiedy pojawiają się krytyczne myśli, zastanowić się, jaka jest ich funkcja, zaciekawić się nimi, ale nie traktować ich jako bezwzględnej prawdy o sobie.

  3. Poznawanie najbardziej autentycznej części siebie (samopoznanie).

    Wartość rozumienia siebie i akceptacji według prezentowanej perspektywy wynika z naszej otwartości na samych siebie. Jeśli czujesz, że zbyt mało o sobie wiesz lub stawiasz dobro innych ponad swoim, spróbuj to zmienić. Autorka książki „Prawdziwa self care” proponuje ćwiczenie polegające na wyobrażeniu sobie, że planujesz swoje urodziny i masz do dyspozycji 800 zł. Jak będzie wyglądała ta uroczystość? Na co położysz nacisk? Co będzie mniej ważne? Wyobraź sobie to wydarzenie i zapisz trzy do pięciu wartości, które pojawią się w tej wizji. Odpowiedz też na pytanie, co będzie dla ciebie istotne podczas tego przyjęcia? Co sprawia, że ty i goście będziecie się czuli dobrze? 

    Dzięki temu ćwiczeniu możesz wyszczególnić ważne dla siebie wartości. Pamiętaj jednak, że mogą być one inne dla różnych ludzi. A ty masz prawo zmieniać zdanie, nawet w tak ważnych sprawach jak wartości życiowe.

  4. Rozwój, budowanie poczucia sprawczości i wewnętrznej mocy

    Dzielenie się swoim doświadczeniem, nawet jeśli zawiera ono trudne momenty, sprawia, że ośmielamy innych do akceptowania zarówno swoich sukcesów, jak i porażek. Swój rozwój opieraj na nadziei, rozumianej jako świadomość ryzyka, że może być zarówno dobrze, jak i źle, ale w konsekwencji i tak sobie poradzisz. Pomocne w rozwijaniu się i budowaniu poczucie wewnętrznej mocy będzie odpowiadanie na pytania: co? (co chcę osiągnąć, co jest moim celem?), jak? (w jaki sposób będę do tego dążyć, jakimi wartościami będę się kierować?) i dlaczego? (dlaczego to dla mnie ważne – mój manifest). 

 

Jak zadbać o siebie w kryzysie emocjonalnym? 

Warto w tym momencie zwrócić uwagę na pespektywę osób, które doświadczają problemów psychicznych i kryzysów emocjonalnych. Czy samo dbanie o siebie jest metodą na poradzenie sobie z tego typu trudnościami? Zdecydowanie nie. Jednak stosowanie powyższych zasad może uświadomić nam problem i zmotywować do szukania pomocy u specjalistów. Troska o siebie będzie wówczas wyrażać się w oddaniu w ręce specjalisty i kontynuowaniu zaleceń leczenia. Self care jest niewątpliwie powiązana z podjęciem leczenia, ale jest raczej bazą do tego, niż samą metodą w przypadku zaburzeń psychicznych i kryzysów emocjonalnych. 

Zanim zdecydujemy się, jaka aktywność lub działanie będzie realizować nasze potrzeby, ważne jest, by świadomie i rozsądnie poszukać rozwiązań. Dać sobie czas na zastanowienie się. Problemem związanym z komercjalizacją pojęć self care i wellness jest tworzenie hermetycznych, niemalże wyznaniowych grup, w których pod pretekstem rozwoju dochodzi do różnego rodzaju manipulacji. Często motywacją właścicieli klubów wellness czy twórców warsztatów rozwojowych jest jedynie zarabianie pieniędzy. Znane są historie uwikłania w relacjach w grupach o charakterze sekt, które na początkowym etapie informują o wartościach związanych z self care i samorozwojem. Aby zmniejszyć ryzyko tego typu zagrożeń, warto rozmawiać o swoich decyzjach, nowych aktywnościach z bliskimi i być otwartym na ich refleksje. Może się zdarzyć, że zaangażowani w jakąś ideę, stracimy obiektywizm i zdrowy rozsądek, a działania, które miały nas rozwijać i wspierać, staną się dla nas krzywdzące. Rozmawiajmy o tym z bliskimi lub po prostu z osobami spoza danej grupy. 

 

 

Bibliografia:

Fonagy, P., Allen, G.J., Bateman, W.A. (2014). Mentalizowanie w praktyce klinicznej. 

Grand, D. (2011). Brainspotting a new brain-based psychotherapy approach. Trauma and Gewalt5(3), 276-285. 

Lakshmin P. (2024). Prawdziwa SELF-CARE (bez kryształów, głodówek i kąpieli w pianie). Warszawa: Wydawnictwo: Laurum.  

Neff, K. (2018). Jak być dobrym dla siebie. Białystok: Studio Astropsychologii. 

Skontaktuj się z nami

Artykuły o podobnej tematyce