Jak przyroda wpływa na zdrowie?

Autor: Joanna Mikołajczak
Data publikacji: 10/6/2025
Na zdjęciu kobieta na tle drzewa.
Zawartość

Z tego artykułu dowiesz się: 

  • co to są „kąpiele leśne“, 
  • dlaczego warto i w jaki sposób z nich korzystać,  
  • w jaki sposób kontakt z naturą wpływa na nasz dobrostan. 

Warto uwzględnić kojącą moc natury w procesie dbania o siebie. Ruch na świeżym powietrzu, spacer po lesie lub chociażby w parku miejskim z uważnością na to, co się wokół w przyrodzie dzieje, uruchamia nasze zmysły i ma dobroczynny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne.  

 

 

Intuicyjnie wiemy, że przyroda daje wyciszenie. Idziemy do parku, na łąkę, nad jezioro, do lasu, kiedy w życiu doświadczamy nadmiaru stresu. Na wakacje często wybieramy oddalone od cywilizacji miejsca zanurzone w dziewiczej przyrodzie. Drugą młodość przeżywa fascynacja ogródkami działkowymi. Sposobem spędzania wolnego czasu bywa grzybobranie czy zbieranie owoców lasu. Czy to przypadek? Co dzieje się w naszych organizmach podczas przebywania na łonie natury? Okazuje się, że intuicyjne przekonanie o pozytywnym działaniu przyrody na zdrowie ma solidne podbudowanie w świecie nauki. 

 

Trochę historii

Kolebką badań nad dobroczynnym wpływem przyrody na organizm ludzki jest Japonia. To tam, już na początku lat 80. ubiegłego wieku, w prastarym lesie cedrowym na wyspie Yaku-shima, powstał pierwszy eksperymentalny ośrodek terapii lasem. Badacze wzięli pod uwagę różne parametry zdrowotne i obserwowali ich zmiany w warunkach ekspozycji na przyrodę. To tam zaczęto stosować nową technikę – Shinrin-yoku (z japońskiego – kąpiel leśna), która polega na uważnym, bardzo powolnym spacerze po lesie i „zanurzeniu się“ w jego atmosferze wszystkimi zmysłami. Stamtąd idea wykorzystania przyrody rozprzestrzeniła się do innych krajów.  

 

Korzyści dla ciała i umysłu

Według Światowej Organizacji Zdrowia przyroda jest największym źródłem zdrowia i dobrego samopoczucia. Przyczynia się nie tylko do poprawy stanu zdrowia, ale służy także profilaktyce i rehabilitacji. Można śmiało wysnuć wniosek, że warto ją dawkować regularnie. Lekarze powinni wręcz zapisywać kontakt z naturą na receptę. I – co ciekawe – funkcjonują tzw. zielone recepty, czyli zalecenia lekarzy zachęcające pacjentów do spędzania czasu w otoczeniu przyrody. 

Największa liczba badań nad kojącym wpływem natury na ciało i umysł dotyczy środowiska leśnego. I na takich danych opieram się głównie w tym artykule. Zachęcam jednak, by rozszerzyć myślenie o regulującym wpływie przyrody także na inne niż las środowiska naturalne. 

 

Korzyści dla zdrowia fizycznego 

Spacer po lesie stymuluje odporność – odnotowano, że podczas tego rodzaju aktywności wzrasta liczba wyspecjalizowanych komórek odpornościowych, tzw. NK (natural killers). Interesujące jest to, że spacer po mieście w takiej samej dawce nie miał w ogóle wpływu na odporność. Tak więc nie o samą aktywność fizyczną tutaj chodzi, tylko o naturalne otoczenie.  

Środowisko naturalne reguluje też układ krążenia – normalizuje ciśnienie krwi i tętno. Zaobserwowano wspierający wpływ uważnych spacerów po lesie w niektórych chorobach somatycznych, m.in: w infekcjach, stanach zaplanych, cukrzycy, chorobach zwyrodnieniowych stawów, chorobach nowotworowych, astmie.  

Ciekawe badania przeprowadzono na grupie pacjentów po operacji pęcherzyka żółciowego. Ci z nich, którzy obserwowali z okna widok zieleni, szybciej wracali do zdrowia, krócej przebywali w szpitalu i potrzebowali mniej środków przeciwbólowych. Sam widok zieleni wystarczył! 

 

Korzyści psychologiczne 

W kontekście psychologicznym ekspozycja na przyrodę reguluje następujące parametry: 

  • zmniejsza depresyjność, poziom lęku i napięcia psychofizjologicznego, 
  • powoduje wzrost poczucia wigoru i radości, 
  • niweluje ruminacje, czyli natrętnie powracające myśli, 
  • aktywuje układ nagrody, 
  • poprawia funkcje poznawcze. 

 

Ekspozycję na przyrodę wspomagająco stosuje się w leczeniu depresji, choroby afektywnej dwubiegunowej, lęku, zespołu stresu pourazowego, uzależnień oraz w zespole przewlekłego zmęczenia.

Okazuje się, że spacery po lesie w godzinach popołudniowych mogą pomóc w leczeniu bezsenności. Wydłużają całkowity czas snu prawie o godzinę, poprawiają jego głębokość i jakość.  

Co istotne, zanurzenie w środowisku naturalnym łagodzi przeżywany stres – zarówno ten ostry, intensywny, jak i ten przewlekły, trwający czasami wiele tygodni. Podczas badań już po 15 minutach spaceru obserwowano spadek poziomu kortyzolu (hormonu stresu) – zarówno w ślinie, jak i we krwi. Przyroda wpływa wyciszająco na współczulny układ nerwowy, odpowiedzialny za uruchamianie reakcji stresowej, a aktywuje część przywspółczulną, która umożliwia odprężenie i odpoczynek. Nie zapominajmy więc o tej kojącej mocy, zwłaszcza w obfitującym w napięcie czasie czy też w kryzysie emocjonalnym. 

Niezwykłe jest to, jak leśne aktywności wpływają na czynność bioelektryczną mózgu. Rejestruje się wówczas podwyższone poziomy dwóch rodzajów fal: fale alfa – związane z odpoczynkiem i relaksem oraz fale beta – związane z koncentracją uwagi i wyostrzeniem procesów poznawczych. Oznacza to, że podczas wędrówki w naturalnym otoczeniu lepiej się koncentrujemy, wychwytujemy z otoczenia więcej szczegółów, ale to nas nie męczy. Zupełnie inaczej niż podczas pracy przy komputerze.  

Wniosek, że opłaca się wpisać kontakt z przyrodą do swojego cotygodniowego grafiku jest oczywisty. To pomaga zachować dobre zdrowie. A w przypadku już zdiagnozowanych chorób, natura będzie doskonałym czynnikiem wspierającym farmakoterapię i psychoterapię. Jednak chcę podkreślić, że nie należy rezygnować z zaleconej przez lekarza farmakoterapii – czy to w przypadku zdrowia somatycznego czy psychicznego. Farmakoterapia bywa bowiem niezbędna w uzyskaniu poprawy stanu zdrowia. 

 

Lecznicze aspekty natury – co nas tak koi?

Widok przyrody odpręża. Odkryto, że istotne znaczenie ma kolor – zwłaszcza barwy zielona i niebieska obficie występujące w środowisku naturalnym.  

Powtarzające się (fraktalne) kształty liści i gałęzi to informacja do mózgu o harmonijnej strukturze rzeczywistości. Nie bez znaczenia jest też natężenie światła – rozproszone i łagodne – inaczej niż światło elektryczne. 

Ponadto leśne powietrze ma zupełnie inny skład i wilgotność – różni się od tego, którym oddychamy na co dzień. Wszystko za sprawą substancji produkowanych przez drzewa i leśne rośliny. Są to fitoncydy i olejki eteryczne. Fitoncydy wdychane wraz z leśnym powietrzem mają właściwości biobójcze i stymulują odporność. Olejki eteryczne zaś nie tylko przyjemnie pachną, wykazują również działanie przeciwazpalne, antybakteryjne, przeciwwirusowe. Dodatkowo zapach drzew iglastych może działać przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo. Najlepiej, gdy delektujemy się zapachem olejków podczas wędrówki w naturze. Jednak użyte w domu, w ramach aromatoterapii, także mogą wpływać kojąco. Pamiętajmy tylko, aby używać olejków pochodzenia naturalnego, a nie zapachów syntetycznych.  

Dźwięki natury służą lepszej regeneracji po przebytym stresie. Najbardziej uspokajająco i wyciszająco działają śpiew ptaków, szum liści i szmer wody. Zaskakujące jest to, że odsłuchanie nagranych dźwięków ma na nas podobny wpływ, jak słuchanie ich w naturze. 

Uczucie relaksu wywołujemy również poprzez dotykanie różnorodnych naturalnych struktur – liści, mchu, kory. Funkcjonuje popularny mit, który dotyczy przytulania się do drzew. Otóż opiera się on na wierzeniach o leczniczej energii drzew. Nauka nie potwierdza istnienia energii drzew. Aspekt kojący dotyku dotyczy reakcji układu nerwowego na kontakt z naturalnymi powierzchniami.  

Praca w ogrodzie także nam służy. Istnieje nawet taki rodzaj terapii zajęciowej – hortiterapia, czyli ogrodoterapia. Wykorzystuje ekspozycję na bakterię glebową Mycobacterium vaccae, która nie tylko stymuluje odporność organizmu, ale także ma właściwości antydepresyjne i przeciwlękowe. Kontakt z tą bakterią zapewniamy sobie także podczas zbierania grzybów czy ziół. Terapię poprzez pracę w ogrodzie wykorzystuje się jako aspekt wspomagający leczenie w szpitalach psychiatrycznych, ośrodkach dla seniorów czy też oddziałach penitencjarnych. Tak każdy, kto ma ogródek, może śmiało korzystać z dobrego wpływu przyrody na swoje samopoczucie! 

 

Jak zacząć czerpać z natury?

Wystarczy, że znajdziesz miejsce, które szczególnie przypadnie ci do gustu. W warunkach miejskich wykorzystaj obszary zielone, np. parki, ogrody botaniczne, skwery. Jak włączyć naturę do swojego tygodniowego harmonogramu? Sprawdzi się tu metoda małych kroków: 

  • uwzględnij czas spędzany w naturze w swoim planie dnia – np. w drodze do pracy/po pracy, w trakcie przerwy, 
  • zacznij od 20 minut w tygodniu (naukowcy szacują, że dobroczynne korzyści środowiska naturalnego odczuwamy po takim właśnie czasie), 
  • stopniowo zwiększaj czas spędzany na łonie natury tak, by optymalnie osiągnąć 2 godziny tygodniowo, 
  • pomyśl, jakie aktywności wykorzystać – siedzenie i patrzenie na przyrodę też jest w porządku, 
  • pomyśl o tym, by zaplanować czas spędzany na łonie natury w weekend, 
  • spróbuj umówić się z bliską osobą na spacer – razem łatwiej o motywację. 

 

Krótka instrukcja shinrin-yoku (kąpieli leśnej)

Każde spotkanie z przyrodą służy naszemu dobrostanowi. Reguluje i wycisza nasze emocje. Czy to spacer po lesie, parku, czy to praca w ogrodzie. Jeśli masz ochotę popraktykować kąpiel leśną, oto krótka instrukcja: 

  • Wybierz się do lasu – ważne, aby trasa nie była zbyt długa – chodzi o „zanurzenie się“ w atmosferę lasu.  
  • Przeznacz na wędrówkę przynajmniej pół godziny. 
  • Wycisz dźwięk w telefonie, aby się nie rozpraszać. 
  • Jeśli wybierasz się na spacer z kimś, umówcie się na wędrowanie w milczeniu. 
  • Zadbaj o to, by spacerować powoli, bez pośpiechu. 
  • Skoncentruj się na tym, co jest tu i teraz. Postaraj się nie wybiegać myślami w przyszłość ani też nie wracać do przeszłości. Jeśli jakaś myśl natarczywie powraca, nie daje ci spokoju, nie walcz z nią – tylko zauważ. Spróbuj sobie wyobrazić, że powoli odpływa jak chmura po niebie. 
  • „Uruchom“ różne zmysły: 
    • zatrzymaj się, rozejrzyj po otoczeniu; może coś przyciągnie twój wzrok? Z uważnością to poobserwuj, 
    • zamknij oczy i zwróć uwagę na dźwięki – te bliskie i te dalsze, 
    • spróbuj poczuć zapachy lasu, 
    • dotknij 5 różnych faktur – poczuj, jak czujesz je pod opuszkami palców (twarde, miękkie, gładkie, szorstkie, chropowate itd.). 
  • Jeśli pogoda sprzyja, możesz usiąść w miejscu, które szczególnie ci się podoba i delektować się krajobrazem. 
  • W trakcie spaceru możesz co jakiś czas kierować uwagę na doznania płynące z ciała: oddech, bicie serca, inne odczucia. 
  • Gdy twoja wędrówka dobiegnie końca, sprawdź, jak się czujesz. 

 

Zapraszam do eksploracji natury! 

 

 

 

Bibliografia: 

Simonienko K. (2021). Nerwy w las. Jak odnaleźć spokój i radość życia. Warszawa: Sensus. 

Simonienko K. (2021). Lasoterapia. Bielsko-Biała: Dragon. 

Simonienko K., Murawiec S., Tryjanowski P. (red.). (2024). Ekopsychiatria. Jak bliskość natury wspiera naszą psychikę. Warszawa: Sensus. 

Skontaktuj się z nami

Artykuły o podobnej tematyce