Zjawisko „prania mózgu”
Z tego artykułu dowiesz się:
- do czego prowadzi zjawisko “prania mózgu”,
- jakie są najbardziej typowe techniki stosowane przez sprawców przemocy domowej,
- czym jest faza „pojednania”.
Zjawisko „prania mózgu” jest okrutną formą przemocy psychicznej. Stosowane przez długi czas systematyczne zabiegi, by wpłynąć na czyjeś poglądy, postawy i przekonania, powodują, że osoba manipulowana staje się kompletnie zależna i zachowuje się zgodnie z oczekiwaniami osoby manipulującej.
W bliskich relacjach z historią przemocy w tle osoba stosująca przemocowe zachowania dąży do uzyskania władzy i kontroli nad drugą osobą w związku i co za tym idzie – nad kształtem i charakterem więzi, które łączą te osoby. Jednym z najsilniejszych mechanizmów przemocy psychicznej jest zjawisko „prania mózgu”. Prowadzi ono do całkowitego podporządkowania drugiej osoby poprzez konsekwentnie stosowane manipulacje, kłamstwa, wmawianie choroby psychicznej itd.
W relacji przemocowej można odnaleźć wszystkie elementy „prania mózgu”, które wpływają na utratę własnej tożsamości przez osobę doznającą przemocy. Najbardziej typowe techniki stosowane przez sprawców przemocy domowej wobec swoich ofiar to:
- Izolowanie – polega na stopniowym pozbawianiu ofiary jakichkolwiek źródeł społecznego wsparcia, odcinaniu od sytuacji, które pomagałyby jej utrzymać kontakt z obiektywną rzeczywistością. Sprawca stopniowo odcina partnerkę od kontaktów z innymi ludźmi. Na początku może krytykować osoby z jej otoczenia. Twierdzi np. że wywierają na nią zły wpływ. Stara się zniechęcić ją do utrzymywania z nimi bliższych relacji. Po pewnym czasie zaczyna zachowywać się obraźliwie wobec rodziny, przyjaciół i znajomych ofiary, krytykuje ich. Zazwyczaj powoduje to, że albo oni sami unikają kontaktów z ofiarą, albo ona przestaje ich zapraszać, ponieważ wstydzi się zachowania swojego partnera.
Praca zawodowa czy działalność społeczna partnerki są traktowane przez sprawcę jako przejaw zaniedbywania rodziny. Zdarza się, że nakłania partnerkę do rezygnacji z kariery zawodowej. Może on śledzić i kontrolować partnerkę, podsłuchiwać jej rozmowy, przeglądać korespondencję i zawartość telefonu komórkowego. Może także grozić pobiciem, jeśli ofiara będzie nadal utrzymywać obecne kontakty. Jeśli już pozwala jej spotykać się z innymi osobami, nie wolno jej mówić o tym, co dzieje się w ich związku.
W sytuacjach towarzyskich osoba stosująca przemoc wprawia swoją partnerkę w zakłopotanie, ośmiesza ją i upokarza. Kiedy ona czuje się urażona, mówi jej, że jest przewrażliwiona, bo on tylko żartował. Jeśli wszyscy śmieją się z tej sytuacji, ona czuje się osamotniona i przestaje mieć ochotę na tego typu spotkania. Po jakimś czasie może się zdarzyć, że osoba doznająca przemocy sama zaczyna unikać kontaktów, ponieważ wierzy wielokrotnie powtarzanym komunikatom ze strony partnera. Jest przekonana, że jest bezwartościowa i dlatego ludzie nie chcą się z nią spotykać. W rezultacie jej izolacja narasta, ponieważ ukrywa swoje uczucia, myśli i prawdę o swoim życiu. Nikt z zewnątrz nie wie, jak w rzeczywistości wygląda jej sytuacja życiowa.
- Monopolizowanie uwagi – wiąże się z sytuacją, w której zachowania, poglądy, nastroje manipulatora stają się punktem odniesienia przy podejmowaniu działań przez osobę manipulowaną. Sprawca często zmienia zasady czy decyzje po to tylko, by osoba krzywdzona ciągle była skoncentrowana wyłącznie na nim i jego potrzebach. Zawłaszcza czas partnerki i oczekuje, że każdą wolną chwilę poświęci jemu i jego sprawom. Początkowo może to wydawać się bardzo romantyczne, jednak szybko przybiera niebezpieczną formę – to on zaczyna decydować z kim, kiedy i ile czasu może ona rozmawiać oraz czym się zajmować. Autonomiczne zachowania i decyzje osoby manipulowanej są karane wybuchami niekontrolowanej złości, odrzuceniem emocjonalnym, karaniem ciszą, a także przemocą fizyczną. W rezultacie ofiara próbuje czytać w myślach partnera, przewidywać jego nieobliczalne zachowanie i podejmować działania, które być może zapobiegną intensyfikacji jego gniewu. W efekcie jedyną naprawdę bliską osobą dla osoby doznającej przemocy staje się jej partner, a to utrudnia wyjście z krzywdzącego związku.
- Stosowanie gróźb – ma na celu wywoływanie w partnerce poczucia lęku i uległości. Aby utrzymać kogoś w stanie ciągłego przerażenia, nie trzeba nieustannie używać siły. Osoba stosująca przemoc o wiele częściej grozi śmiercią lub poważnym okaleczeniem, niż stosuje fizyczną przemoc. Typowe jest kreowanie atmosfery zagrożenia – ostrzenie noży, bawienie się bronią. Sprawca grozi również tym, że skompromituje ofiarę, ujawni znajomym szczegóły z ich intymnego pożycia. Zwykle na początku są to komunikaty typu: Nie myśl nawet o…, Jeśli kiedykolwiek zrobisz…, to ja…. Po jakimś czasie wypowiedzi te eskalują do poważnych gróźb przeciwko zdrowiu czy życiu ofiary, jej bliskich, przyjaciół, zwierząt.
Elementem zastraszania są także niespodziewane, nieuzasadnione wybuchy złości. Na pewnym etapie osoba stosująca groźby nawet nie musi ich już wypowiadać – ofiara ze spojrzenia sprawcy jest w stanie wyczytać, co jej grozi. Ponieważ część z nich staje się faktem, osoba krzywdzona nie jest w stanie przewidzieć, które groźby zostaną spełnione. Zmusza ją to do posłuszeństwa wobec żądań osoby stosującej przemoc.
Groźby tkwią u podłoża szantażu emocjonalnego, który jest potężną formą manipulacji. Polega on na tym, że sprawca zapowiada ofierze, że ukarze ją, jeśli nie zrobi tego, czego on sobie życzy. Szantaż emocjonalny mocno uderza w ofiarę, ponieważ posługujący się nim sprawca wie, jakie są słabości i najgłębsze sekrety osoby poddawanej manipulacji. Jeśli sprawca obawia się, że nie postawi na swoim, wykorzystuje swoją wiedzę o partnerce, by sformułować groźby, które przynoszą jemu to, czego oczekuje: uległość. W efekcie szantażu osoba doświadczająca przemocy koncentruje się na potrzebach drugiej strony i podporządkowuje im własne.
- Demonstrowanie wszechmocy – polega na utwierdzaniu partnerki w przekonaniu, że sprawca jest wszechmocny. Wmawia on osobie krzywdzonej, że ma olbrzymie wpływy, znajomości i – w przeciwieństwie do niej – jest osobą mądrą i wzbudzającą zaufanie. Przekonuje o daremności stawiania oporu, o tym, że nikt jej nie uwierzy, że to on w sądzie wygra każdą sprawę, że jej wszelkie działania z góry skazane są na niepowodzenie. A gdy zwróci się po pomoc i będzie oczekiwała sprawiedliwości, tylko się ośmieszy. Nawet, gdyby udało jej się uzyskać pomoc, to wtedy on sam wymierzy jej sprawiedliwość – dopadnie ją gdziekolwiek będzie i zniszczy jej życie.
- Poniżanie i degradacja – osoba stosująca przemoc dąży do tego, aby ofiara czuła się niekomfortowo. Demonstruje swoją wyższość nad partnerką w zawoalowany sposób. Początkowo udaje, że nie dostrzega spraw kobiety, aby wywołać u niej przekonanie, że są nieistotne. Ponadto nie podejmuje zobowiązań dotyczących domu i „zapomina” o obietnicach składanych partnerce. Unika brania odpowiedzialności za swoje postępowanie. A w dalszym etapie dyskredytuje jej poglądy i opinie, lekceważy jej dokonania, stosuje ciągłą krytykę, ubliża, bombarduje ją fałszywymi informacjami na jej temat. Jeśli ona próbuje się bronić przed jego krytycyzmem, on oskarża ją o chęć wywołania kłótni bądź przenosi na nią winę. Mówi najczęściej, że jest przewrażliwiona, bo wszystkie jego działania wynikają z troski o nią, on tylko stara się być pomocny.
- Wymuszanie drobnych przysług – ma na celu wykształcenie nawyku posłuszeństwa i podporządkowywania się ofiary. To ona zajmuje się wszystkimi codziennymi sprawami i dba o organizację domowego życia. Czasami również jej rolą jest zajmowanie się sprawami zawodowymi swojego partnera oraz dbanie o jego komfortowe samopoczucie i spokój.
- Doprowadzanie do wyczerpania – wiąże się z ograniczaniem partnerce prawa do wypoczynku (np. wybudzaniem ze snu), a także zmuszaniem do niechcianych zachowań. Doprowadza to osobę doznającą przemocy do wyczerpania fizycznego i psychicznego. To powoduje problemy z koncentracją, zapamiętywaniem i przyswajaniem informacji, problemy ze snem, trudności w podejmowaniu decyzji, zbyt emocjonalne podejście do codziennych zadań, które charakteryzuje się częstym poirytowaniem. Osoba doznająca przemocy jest przytłoczona emocjonalnie, bywa zdezorientowana, ma zmniejszoną zdolność do samoobrony.
- Sporadyczne okazywanie pobłażliwości – naprzemienność kary i nagrody utrudnia partnerce jasną ocenę sytuacji oraz zmniejsza zdolność do oporu. Okazywanie czułości, kupowanie prezentów, przeprosiny za niewłaściwe zachowanie są dla ofiary zapowiedzią lepszej przyszłości. Powodują, że nie traci ona nadziei, ciągle wierzy w poprawę sytuacji oraz w to, że partner zrozumiał swoje zachowanie i je zmieni. Obdarzanie sporadycznymi łaskami jest wyrafinowaną metodą, która skutecznie przywiązuje ofiarę do sprawcy. Rozkład sił w związku wydaje się na chwilę odwracać, ponieważ manipulator robi wszystko, aby odzyskać swoją partnerkę. Jego chęć sprawowania kontroli nie słabnie, choć zmienia się sposób jej przejawiania. Upiera się, że jego despotyczne zachowanie jest oznaką rozpaczliwej miłości. Czasami utrzymuje partnerkę w przeświadczeniu, że los ich związku leży w jej rękach. Faza „pojednania” jest decydującym momentem w procesie przełamywania oporu psychicznego ofiary. Psychika osoby zniewalanej kształtowana jest poprzez przekonania i działania jej oprawcy. Po latach upokorzeń osoba doznająca przemocy może stać się niepewna siebie, lękliwa i labilna uczuciowo. Łatwo przechodzi od jednej skrajnej emocji do drugiej. Traci własną tożsamość i postrzega siebie przez pryzmat krzywdziciela. Nie potrafi wyobrazić sobie innej, lepszej przyszłości i czuje się bezradna, niezdolna do podejmowania samodzielnych decyzji. Ma trudności z określeniem granic i czuje się odpowiedzialna za to, żeby związek dobrze funkcjonował, nawet jeśli musi się w tym celu upokarzać. Jest przekonana, że miłość to traumatyzująca i pełna burzliwych emocji więź, a ona nie zasługuje na lepsze traktowanie.