Kryzys psychiczny i myśli samobójcze

Autor: Justyna Rzytki-Sroka
Data publikacji: 11/27/2023
Osoba przytłoczona cierpieniem i smutkiem
Zawartość

Z tego artykułu dowiesz się:

  • jak powstają myśli samobójcze,
  • dlaczego warto obserwować siebie,
  • co możesz zrobić w sytuacji kryzysu.

Fantazje o śmierci, które przechodzą w myśli samobójcze są częstym zjawiskiem w kryzysie psychicznym. Czasem ból i cierpienie albo duże natężenie emocji, które wydają się przytłaczać i są nie do zniesienia powodują, że nasz umysł znajduje rozwiązanie dla tej sytuacji. Jest nim fantazja o tym, że nie istnieję albo umieram, nawet przez przypadek lub że popełniam samobójstwo. Co można zrobić w takiej sytuacji? Jak sobie poradzić z myślami samobójczymi?

Funkcjonowanie w kryzysie

W kryzysie naturalnym stanem jest koncentracja na zagrożeniach, trudnościach i problemach, a nie możliwych rozwiązaniach. Im bardziej fantazjujemy, myślimy i przywołujemy negatywne strony naszego położenia, tym bardziej narastają w nas emocje, np. lęk i strach, gniew i złość czy smutek i litość, bezradność i poczucie przytłoczenia. Kierujemy je do świata i również samych siebie. Z czasem natężenie emocji staje się nie do zniesienia, więc naturalnym sposobem szukania ukojenia od bólu psychicznego staje się fantazja, a wielokrotnie powtarzana – przeradza się w myśl o nieistnieniu, o śmierci. Samo wyobrażenie o stanie, gdy nie czuję bólu może przynieść ukojenie, wyciszenie oraz obniżenie natężenia trudnych emocji. Dzięki temu również zyskuję przekonanie, że mam wpływ na sytuację, w której jestem.

Daje to chwilowe wytchnienie od doświadczanych emocji i powoduje, że nie szukamy realnego wyjścia z kryzysu, a zatrzymujemy się na sferze fantazji. Myślenie o rozwiązaniach konfrontuje nas z trudnymi emocjami, a fantazjowanie daje wytchnienie. Im dłużej wchodzimy w ten mechanizm, tym trudniej później z niego wyjść. Negatywne emocje nasilają się, gdyż długo nie podejmujemy kroków, by rozwiązać kryzys. Ucieczka od bólu nie zmienia sytuacji. Może się wręcz pojawić niechęć do siebie za trwanie w tym stanie umysłu. Dlatego samotność w kryzysie jest tak zgubna – nie ma obok nas kogoś, kto pokaże nam, w czym tkwimy (w czym jesteśmy uwięzieni). Nie możemy w inny, zdrowszy sposób podejść do swojego bólu. Mózg wskazuje nam – jak nam się wydaje – jedynie słuszną drogę, by cierpienia nie doświadczać. Podsuwa proste rozwiązanie – ucieczkę od bólu, tj. śmierć. Wówczas doznajemy chwilowej ulgi, ale możemy również doświadczyć dodatkowych emocji związanych z pojawieniem się tych myśli – poczucia winy i wstydu, że rozważamy rozwiązanie sprzeczne z naszymi przekonaniami albo czujemy przerażenie, że myśli przytłoczą nas na tyle, że stracimy nad sobą kontrolę. Może pojawić się poczucie, że popadamy w chorobę psychiczną i nie panujemy nad swoimi zachowaniami. Wtedy ratunek, jaki dały myśli samobójcze, zmienia się w dodatkowe obciążenie.

Jak powstają myśli samobójcze?

Wartością i pomocą jest znajomość mechanizmu, gdyż dzięki temu możemy na różnych etapach powstawania myśli samobójczych je zatrzymywać. Jest kilka takich etapów:

  • narastanie silnych emocji, z którymi jest nam trudno i brakuje nam dobrych sposobów rozładowywania napięć oraz obawiamy się emocji, wyobrażeń, że są zagrożeniem; pojawia się strach przed odczuwaniem,
  • samotne pozostawanie w kryzysie, bez konfrontowania postrzegania własnych trudności ze zdaniem innych osób, które patrzą na sytuację z dystansem,
  • pogłębianie się kryzysu przez nieskuteczne strategie zaradcze oraz przeszkody w sięganiu po inne drogi wyjścia z sytuacji,
  • traktowanie własnych myśli jako nakazów, brak zrozumienia zależności między myślami a emocjami,
  • brak dystansu wobec treści, które niosą własne myśli.

Radzenie sobie z myślami samobójczymi przez długi czas zawiera w sobie możliwość zapobiegania pojawienia się ich w przyszłości. Ważnym elementem tego procesu jest nauka przeżywania emocji – tego, że nie są zagrożeniem, nie zaleją i nie przytłoczą tak, jak często się tego obawiamy. Są doznaniami, które pochodzą z ciała i informują nas o czymś. Możliwe jest jednak odczuwanie emocji bez ryzyka rozpadu, unicestwienia, a wręcz potrafią dać uspokojenie, gdy pozwolimy sobie ich doświadczyć. Dzięki temu, że emocje stanowią dla nas swego rodzaju drogowskazy na temat naszego stosunku do otaczającego świata, dowiadujemy się wiele o sobie.

Uważne obserwowanie siebie

Wartościowa może być refleksja, w jakich okolicznościach, w jakich sytuacjach pojawiają się w Twojej głowie myśli samobójcze i kiedy się nasilają? Określenie zdarzeń, które doprowadzają do takiej reakcji pozwoli przeciwdziałać ty myślom. Dzięki temu możesz zastanowić się, czy możesz unikać lub zmieniać te sytuacje tak, by naturalną ich konsekwencją nie były myśli samobójcze. A może istnieje potrzeba, abyś nauczył się inaczej reagować w tych sytuacjach? Albo brakuje Ci obecnie umiejętności, która mogłaby Cię wzmocnić? Z czasem możesz zauważać, że w Twojej głowie pojawiają się różne przekonania i poglądy, które w prostej drodze prowadzą do myśli samobójczych. Może przejmujesz zdanie innych na swój temat, Twoich zadań i roli?

Kryzys psychiczny niesie ze sobą duże natężenie trudnych emocji i przez to często uniemożliwia obiektywne przyjrzenie się sobie. Obserwacja wymaga spokoju, rozwagi oraz nadziei, o co jest trudno, gdy pozostaje się w samotności. Zatem w kryzysie samobójczym kluczowy jest kontakt z życzliwą osobą – najlepiej specjalistą, który rozumie, co się z Tobą dzieje i będzie mógł Tobie w tym towarzyszyć. Czasem towarzyszenie może przerodzić się – po wielokrotnym kontakcie – w przeprowadzenie przez etap największego chaosu. Życzliwa obecność drugiej osoby pozwoli przeżyć doświadczane emocje i odnaleźć wzmacniające czynniki oraz odkryć alternatywne rozwiązania. Zatem nie ulegaj złudzeniu, że sam sobie poradzisz. Jeśli temat myśli samobójczych Ciebie dotyczy, oznacza to, że już zbyt długo próbowałaś/próbowałeś sobie radzić w pojedynkę. Jeśli dotychczasowe wysiłki okazały się nieskuteczne, warto sięgnąć po inny sposób. Najlepiej zwrócić się po wsparcie w tym do kogoś, kto jest do tego przygotowany.

Strategie radzenia sobie

Co możesz zrobić w sytuacji kryzysu? Zachęcam, by w okresie lepszego samopoczucia zrobić sobie listę kół ratunkowych i mieć ją łatwo dostępną w sytuacji, gdy trzeba będzie po nią sięgnąć. Szanując zasadę małych, realnych i wykonalnych kroków, zapisz na takiej liście nawet najdrobniejsze wskazówki, które są dla Ciebie pomocne. Ważne, aby umieścić tam te wskazówki i zachowania, które Tobie pomogą. Nie sugeruj się tym, co działa na innych. Sprawdź, co pomaga Tobie.

Każdy z nas jest niepowtarzalną jednostką i każdego może wspierać coś innego. Dobrze, by na takiej liście znalazła się pozycja: kontakt z życzliwą osobą – przyjacielem lub przyjaciółką albo profesjonalistą, czyli psychologiem lub interwentem kryzysowym. Jeśli trudno znaleźć takie osoby w naszym otoczeniu, warto sięgać po wsparcie w telefonie zaufania lub telefonie dla osób w kryzysie lub innym telefonie wyspecjalizowanym w danym problemie, np. dla osób w depresji. Dobrze jest przygotować sobie te numery i sprawdzić, kiedy można zadzwonić, najlepiej wypróbować je wcześniej. Wówczas w sytuacji kryzysowej można będzie łatwo sięgnąć po to rozwiązanie.

Także kołem ratunkowym może być pomoc online – uczestniczenie w grupach samopomocowych, czatach z innymi osobami, które są w podobnej sytuacji życiowej.

Kolejną ważną grupę wskazówek dla samego siebie powinny stanowić takie aktywności, o których wiesz, że potrafią Cię pozytywnie pochłonąć. Mam na myśli wszystkie działania, które dają Ci przyjemność i angażują na tyle, by emocje mogły się wyciszyć, np. zajęcie się swoim hobby, sprzątanie, gotowanie, śpiewanie czy aktywność fizyczna, nawet skupienie myśli na oddychaniu. Ważne jest, by w tym działaniu stale powracać do uważnej obserwacji i skupianiu uwagi na tym, jak wykonuje się daną czynność. W ten sposób odwraca się aktywnie uwagę od myśli, a przekierowuje ją na działanie. Możesz także na swojej liście umieścić ćwiczenia wyobrażeniowe typu: co by musiało się stać, abyś poczuł się lepiej, co by musiało się stać, by Twoja sytuacja uległa zmianie?

Skontaktuj się z nami

Artykuły o podobnej tematyce