Czym są zaburzenia dysocjacyjne?

Autor: Agnieszka Olszewska-Dąbrowska
Data publikacji: 11/24/2022
Osoba doświadczająca trudnych przeżyć, zakrywa twarz w smutku.
Zawartość

Z tego artykułu dowiesz się:

  • czym są zaburzenia dysocjacyjne,
  • dlaczego dochodzi do zaburzeń dysocjacyjnych,
  • jakie są najbardziej skrajne formy dysocjacji.

Zaburzenia dysocjacyjne nazywane są również zaburzeniami konwersyjnymi. Zazwyczaj żaden w tych terminów nie jest znany osobom, które nie są specjalistami w dziedzinie psychologii, bądź psychiatrii. Tymczasem to nie tylko niezwykle ciekawe zagadnienie, ale warto też zdawać sobie sprawę, że każdemu z nas zdarza się doświadczać zjawiska dysocjacji. Dotyczy to takich sytuacji jak sen na jawie, czy marzenie i odrywanie się w ten sposób od rzeczywistości. To jednak zjawiska zupełnie naturalne i nie powinno powodować żadnego niepokoju. Samo słowo pochodzi z łaciny – od słowa „dissociatio”, który oznacza po prostu „rozdzielenie”. Psychiatria tego pojęcia w bardzo konkretnym kontekście. Chodzi bowiem o rozdział tego, co zazwyczaj ściśle się ze sobą wiąże – czyli o rozdział pamięci, różnych, odbieranych bodźców oraz świadomości.

Historia i początki

Pojęcie dysocjacji po raz pierwszy pojawiło się w pracach Janeta i Freuda. Aby wyjaśnić pewne zaburzone stany świadomości jak amnezja i fuga, Janet założył, że wspomnienia z traumy utrzymują się jako nie całkiem zasymilowane, stałe obrazy, działające jako ujścia dla rozwoju takich stanów umysłu. W określonych okolicznościach pewne funkcje uniezależniają się od centralnej kontroli, zgodnie z procesem, który nazwał dysocjacją. Freud natomiast forsował koncepcję wyparcia, aktywne wykluczenie pewnych treści myślowych ze świadomości. Gdy te niemożliwe do zaakceptowania uczucia pozostają poza świadomością, są nadal aktywne w podświadomej części umysłu i mogą pojawić się w formie symptomów. Jednak po refleksjach Janeta i Freuda zainteresowanie psychiatrii dysocjacją drastycznie spadło. Temat ożył prawie sto lat później, z powodu coraz większej uwagi kierowanej na kluczową rolę traumy w etiologii wielu zaburzeń osobowości. To połączenie wydaje się ważne i nierozerwalne: dysocjacja ma związek z traumą, a jej podstawowym powodem jest „funkcjonowanie jako odpowiedź obronna” na nią.

Cel dysocjacji

Podobnie jak w przypadku niemal wszystkich mechanizmów obronnych, które w okresie rozwoju człowieka mogą utrwalić się w stylach lub zaburzeniach osobowości, również celem dysocjacji jest oddzielenie części przeżycia, z którego odpowiednim przetworzeniem osoba nie może sobie poradzić. W tym zakresie nie jest to nic, co różniłoby się znacznie od innych mechanizmów obronnych. Nowość i wyjątkowość dysocjacji nie polega wyłącznie na zdolności rozdzielania ja, powodując jego osłabienie, ale na tworzeniu drugiego ja. Nie chodzi więc o zwykłe wyparcie doświadczenia, które z czasem może się ugruntować, doprowadzając do trwałego wykluczenia go ze świadomości nawet wtedy, gdy początkowe warunki już nie występują. Wydaje się to niezmiernie ważne, bo o ile najbardziej jaskrawe formy dysocjacji są rzadkie, to symptomy dysocjacyjne już niekoniecznie.

Skrajne formy dysocjacji

Najbardziej skrajne formy dysocjacji wchodzą w zakres tak zwanego dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości, określanego też jako zaburzenie osobowości mnogiej. Jego wyjątkowość polega na rozdwojeniu tożsamości, które może prowadzić do powstania prawdziwych osobowości równoległych w tej samej osobie, które nie mają ze sobą żadnego połączenia, a zatem istnieją niezależnie. Proces dysocjacyjny ukazuje coś, co zazwyczaj należy do struktury i funkcjonowania osobowości; równocześnie jego wyjątkowość w stosunku do innych mechanizmów obronnych wskazuje, że model konfliktu, który jest w jakimś stopniu konceptualnym prototypem wszystkich mechanizmów obronnych, opierającym się z kolei na  tak zwanym modelu trójczłonowym (lub strukturalnym) freudowskiej psychoanalizy, jest niewłaściwy, a przynajmniej ograniczający dla dynamicznej interpretacji zjawiska dysocjacji.

Podsumowanie

Dysocjację, fragmentację, a z uwagi na niektóre aspekty nawet wyparcie, należy traktować w kategorii pewnego continuum, a nie w sposób alternatywny lub jako zjawisko nie mające punktów wspólnych. Inaczej mówiąc: w większości traumatycznych doświadczeń, nie zintegrowany z powodu traumy podsystem nie ma mocy, by ewoluować, przekształcając się w nową jednostkę funkcjonalną. Kiedy natomiast z różnych powodów system ten osiąga zdolność transformacji, wtedy mogą pojawić się objawy dysocjacji. „widywanie się” ze złem – zarówno gdy jest się jego ofiarą albo aktywnym poszukiwaczem – prowadzi czasem do efektów dysocjacyjnych.

Bibliografia:

  1. Wiktor Orlof1, Karolina Maria Wilczyńska, Napoleon Waszkiewicz, Dysocjacyjne zaburzenie tożsamości (osobowość mnoga) — powszechniejsze niż wcześniej sądzono Psychiatria, tom 15, nr 4, 228–233, Via Medica 2018
  2. Bilikiewicz A., Pużyński S., Rybakowski J., Wciórka J., Psychiatria, t. 3, Terapia. Zagadnienia etyczne, prawne, organizacyjne i społeczne, Wydawnictwo ME, Warszawa 2003.
  3. Bilikiewicz A., (red.), Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003.

 

 

Skontaktuj się z nami

Artykuły o podobnej tematyce